Szkoła Podstawowa nr 3 

 im. 1 Pułku Ułanów Krechowieckich w Augustowie

   

Kre@tywny nauczyciel przyszłości – pod słońcem Andaluzji – nasze hiszpańskie szkolenie, gdzie edukacja pachnie pomarańczami.

Tak naprawdę w tym tytule kryje się całe sedno naszego szkolenia, jednak dla tych, którzy nie mieli sposobności uczestniczyć w mobilności do Hiszpanii, zdradzimy więcej szczegółów.

Sam projekt finansowany przez FERS ( Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego) jest realizowany w naszej szkole od 31.12.2024 roku. Jesteśmy więc ostatnią grupą, która bierze udział w mobilności do Granady. Pozostałe grupy żyją już wspomnieniami z wyjazdów szkoleniowych, a my dzielnie trwamy w przygotowaniach.

 Nasz wyjazd przypadł w terminie 13.10 - 24.10.2025 roku. Dziesięć dni szkolenia w międzynarodowych grupach to nie lada wyzwanie, mieliśmy obawy, czy damy sobie radę. Jednak myśl o szkoleniu w słonecznej o tej porze Hiszpanii dodawała nam sił. Jechałyśmy tam z otwartymi głowami w celu zdobycia nowej, przydatnej wiedzy w zakresie pracy z uczniem z SPE, jak również w celu wymiany doświadczeń, porównania warunków pracy uczniów w innym kraju. 

I oczywiście nie zawiodłyśmy się. Wiedzy była cała moc.

Szkoła hiszpańska nastawiona jest na edukację włączającą. Podstawą pomocy jest prawidłowe rozpoznanie potrzeb ucznia, w dalszej części wykorzystanie wiedzy nauczycieli specjalistów, terapeutów, logopedów i współpraca z rodzicami.

Ciekawym aspektem jest monitorowanie i elastyczność. Ucznia należy regularnie obserwować, a strategie dostosowywać w zależności od zmian w potrzebach i postępach, co pozwala na indywidualizację nauczania, wydobywając wszelkie „zasoby wiedzowe” ucznia.

Osiągnięcia uczniów należy oceniać nie tylko na poziomie akademickim, podręcznikowym, ale przede wszystkim powinniśmy doceniać efekty na poziomie społeczno- emocjonalnym. Zdobyłyśmy dużo wiedzy. Uff, na szczęście za oknem świeciło słońce i filiżanka kawy pod drzewem z pomarańczami przenosiła nas w innym wymiar. 

A tak poważnie to było bardzo cenne i wartościowe szkolenie.

Kolejny tydzień przyniósł nam w darze, prosto z Anglii, niezwykłego, uśmiechniętego nauczyciela Camerona. Nasza ciekawość, co Anglik robi w Hiszpanii, została zaspokojona dość szybko. Cameron potrzebował zmiany i palcem na mapie szukał swego miejsca, i znalazł Hiszpanię, a dokładnie Granadę. To sprawiło, że mieliśmy niezwykłą przyjemność uczestniczyć w ciekawych zajęciach doskonalenia języka angielskiego.

Cameron bazował na metodach aktywizujących, włączających, sytuacyjnych. Wszystko było podparte ćwiczeniami zarówno ustnymi jak i pisemnymi. Zapewnił nam niezapomniane przeżycia i pokazał nowe metody pracy, które z pewnością wykorzystamy.

Hiszpańskie przysłowie mówi „ Kto nie widział Granady, nie widział nic”, więc wzięłyśmy sobie to przysłowie głęboko do serca i po zajęciach  w wolne weekendy nadrabiałyśmy nasze zaległości z zakresu poznania historii, kultury, tradycji Andaluzji. 

No cóż, wspólnie stwierdziłyśmy, że zakochałyśmy się w Hiszpanii   od pierwszego wejrzenia.

Mnóstwo kolorów, niezwykle kręte, jakże nieoczywiste uliczki Albacin, Sacramonte -  białej schowanej w skale dzielnicy wykluczonych, tam, gdzie narodziła się Zambra – matka Flamenco. Nazwa Granada pochodzi od słowa granat,  jest to niezwykły owoc wszechobecny w każdym miejscu miasta, narysowany na ścianach, chodnikach, domach, autobusach, taksówkach.

Na szczycie  w centrum miasta znajduje się królowa- twierdza – Alhambra, magiczne miejsce z historią, duchem przodków, cudownymi ogrodami i widokami zapierającymi dech w piersiach. 

Granada to też smak, pomarańczy, granatów, czekolady podawanej do churros, obowiązkowego dania do porannej kawy, zimnych zup przygotowanych z surowych warzyw np. gazpacho czy salmorejo.  Granada to uliczny gwar, uśmiechniętych, opalonych ludzi. Granada to też najgłębsze ludzkie emocje od bólu, tęsknoty po radość i wolność wyrażoną w tańcu flamenco. Niezwykłe przeżycie.

W ramach projektu udało nam się zwiedzić kawałek Andaluzji m.in. Malagę, Rondę, Setenil de las Bodegas i jakże niezwykły Gibraltar należący wszak do Wielkiej Brytanii. Były to miejsca, które wywarły na nas niezapomniane wrażenia. 

Ubogacone doznaniami i przeżyciami, pełne wspomnień i niezapomnianych wrażeń wracamy do rzeczywistości. 

Warto było, oj warto było!

 Już zawsze edukacja będzie nam pachniała pomarańczami.

Agnieszka Korzun, Joanna Łęska, Irena Śniadkowska

 

   

 


   
   

 



   
listopad 2025
pwścpsn
12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
   

Warto zajrzeć  

 

  

 

   

Gościmy  

Odwiedza nas 857 gości oraz 0 użytkowników.

   
© ZSS Augustów